
D R O G A !
Idę przez życie drogą nieznaną,
Idę już tyle lat,nie patrzę wstecz.
Jaka dalsza droga będzie nie poznaną,
Zło całe chcę mieć już za sobą,odrzucam je wstecz.
Cala moja droga ciągle pnie się pod górę,
Los mi nigdy nie sprzyjał i stawiał przeszkody.
Chociaż każdego dnia widzę Jasną Górę,
Modlę się do przenajświętszej:pod nogami kłody.
Czy tak będzie zawsze,wie to tylko Bóg,
Nie śmiem w modlitwie zapytać,jaka to przyczyna.
Kogo spotkam na swej drodze:prawie zawsze wróg,
Przez tyle lat życia to dla mnie jak wina.
Z którą na swej drodze ciągle się spotykam,
I sam sobie zadaję ból i stawiam pytanie;
Dlaczego nie o dobro-o zło się potykam,
I jakie mi Boże wskazałeś zadanie.
Czy temu podołam,czy będę miał siły,
By nieść ludziom pomoc,radość,ukojenie.
Z wysoka patrzysz Boże,Bądź i dla mnie miły,
Pomóc daj choć najbliższym,a mnie wybawienie.
Na starość Boże chciałbym mieć już spokój,
Żyć w zdrowiu spokojnie i mieć dobre myśli.
Lecz ciągle ogarnia mnie jakiś niepokój,
Że nowe zadanie Boże mi wymyślisz.
Pragnę ukojenia,spokoju,wytchnienia,
Bo stare kości już nie takie sprawne.
Lecz Boże Twoje sprawy dają do myślenia,
Przekazujesz je jak we śnie i są takie trafne.
klik
Ten wiersz napisałem niedawno,bo dnia 25 maja 2009 r.
fotografia z portalu mota ru
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz